Jak wiadomo chmury, mgły, śnieżyce, czy nawet smog, czyli zjawiska przesłaniające słońce mogą w dużym stopniu obniżać wielkość wyprodukowanej energii z fotowoltaiki. W okresie zimowym niższe temperatury nie powodują zmniejszania sprawności modułów. Wprost przeciwnie, im niższa temperatura powietrza, tym większe napięcia elektryczne pojawiają się na modułach. Przy obliczeniach instalacji, projektant bierze ten właśnie fakt pod uwagę przy określaniu maksymalnego napięcia, jakie może pojawić się na wejściu falownika.
Zimą bardzo istotną wadą jest krótki dzień, czyli krótszy czas naświetlania modułów. Jeżeli nawet dociera do nich podobna ilość energii słonecznej jak latem, to w zdecydowanie w krótszym czasie. Oczywiście mitem jest twierdzenie, że w Polsce jest za małe roczne nasłonecznienie, aby moduły fotowoltaiczne działały efektywnie. Polska ma bardzo zbliżone warunki słoneczne do Niemiec, w których zainstalowano już ponad 50GW w fotowoltaice (najwięcej w Europie).
Co ze śniegiem i gradem? Czy mogą zniszczyć moduły? Okazuje się, że moduły PV są bardzo odporne nawet na grad wielkości piłki golfowej. Przechodzą odpowiednie fabryczne testy i są bardziej wytrzymałe na gradobicie niż okna dachowe. Śnieg nie stanowi zagrożenia dla modułów od strony odporności na nacisk, która wynosi ok. 800 kg/m2. Zalegająca przez długi czas na panelach PV gruba warstwa śniegu, może jednak obniżyć wielkość wytwarzanej energii, więc należałoby śnieg uprzątnąć, szczególnie może to dotyczyć dachów płaskich i np. ułożenia modułów pod niewielkim kątem. Przy niewielkich opadach śniegu, występuje najczęściej naturalne jego zsuwanie się, wspomagane dodatnią temperaturą modułów, które w czasie pracy lekko się nagrzewają. Podsumowując, należy stwierdzić, że moduły fotowoltaiczne są urządzeniami bardzo odpornymi, nawet na ciężkie zimowe warunki atmosferyczne.